Gdzieś mniej więcej w połowie dnia, na praktycznie wyjazdowym kółku gdzie prędkość jeszcze była niewielka. Na wyjściu z zakrętu w pierwszej wazie dodawania gazu MRF nagle zgasł, wydając przy tym dźwięk strzału. Po próbach ponownego uruchomienia maszyny stwierdziliśmy, że kompletnie stracił ciśnienie. Konieczne okazało się rozebranie silnika.Już w Warsztacie po zdemontowaniu głowicy okazało się, że puściły zamki zaworu. Niedomknięty zawór został uderzony przez tłok. Tłok uszkodził nie tylko zawór, ale i prowadnicę zaworową. Powodem takiego zdarzenia była najprawdopodobniej jakaś wada produkcyjna.
Na szczęście Firma MRF Team stanęła na wysokości zadania. Udostępniając nam w ramach gwarancji całą nową uzbrojoną głowicę. Wielkie dzięki. Pit po zainstalowaniu nowych części znowu zagadał i jest gotowy do dalszego upalania.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz